
Początki
Joe Frazier był prostym chłopcem z farmerskiej rodziny, miał aż trzynaściorga rodzeństwa, i od 7 roku życia musiał ciężko pracować na roli. W końcu trafił do pracy w rzeźni w Filadelfii, gdzie często, chodząc wzdłuż wiszących połci mięsa, uderzał w nie trenując ciosy (Sylvester Stallone wykorzystał to w filmie „Rocky”). Ale bokserem został właściwie przez przypadek, wstępując na salę treningową, żeby poprawić sylwetkę. Krótko potem stał się jednym z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej w kraju. Kontynuował karierę amatorską jako niepokonany, dopóki nie trafił na Bustera Mathis’a, z którym przegrał w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Mathis jednak doznał kontuzji ręki i został zastąpiony przez Joe Fraziera, który wrócił do kraju ze złotym medalem.
Joe Frazier – Droga na szczyt
W 1965 r. przeszedł na zawodowstwo, a jego trenerem został Yanka Durham. Po wygraniu 11 walk (wszystkie przed czasem) przyszedł czas na silniejszego rywala w osobie Oskara Bonaveny. Walka odbyła się we wrześniu 1966 r. Argentyńczyk powalił Fraziera dwukrotnie w drugiej rundzie lecz „Smokin’ Joe” podniósł się z desek, pokazując publiczności w Madison Square Garden swoje serce do walki i nieustępliwy charakter, który stał się jego znakiem firmowym. Ostatecznie pokonał Bonavenę decyzją większości. Po tym pojedynku Frazier pokonał pretendentów do tytułu mistrzowskiego m.in. Eddie Machen’a, Douga Jones’a, George’a Chuvallo, kończąc 1967 rok z rekordem 19(16 KO)-0. W czasie gdy Muhammad Ali miał zakaz uprawiania boksu kategoria ciężka pozostawała w poważnym nieładzie. W walce o tytuł mistrzowski Joe Frazier miał się spotkać z Busterem Matisem, była to jednocześnie rewanżowa walka z czasów amatorskich Fraziera. Tym razem Joe poradził sobie, wygrywając z Busterem przed czasem 11 rundzie, i tak oto 4 marca 1968 roku zdobył tytuł Mistrza Świata. W 1969 roku został uznany mistrzem świata przez federacje NY pokonując Dave’a Zyglewicza w pierwszej rundzie przez KO. W 1970 r. znokautował mistrza świata WBA, Jimmy’ego Ellisa i został niekwestionowanym championem.
Joe Frazier vs Ali I
Latem 1970 roku Muhammad Ali uzyskał z powrotem licencję bokserską, co spowodowało narastające oczekiwanie na walkę pomiędzy byłym mistrzem wagi ciężkiej, a obecnie panującym championem. W drugiej połowie tego roku Ali znokautował czołowych pretendentów J. Quarry’ego i O. Bonavenę, rozpalając oczekiwania na najbardziej oczekiwany pojedynek w wadze ciężkiej od czasów rewanżowej walki Joe Louisa z Billy Conn’em w 1946 roku. Napięcie przed tym starciem zostało podniesione do zenitu. Obaj bokserzy za ten pojedynek mieli otrzymać rekordowe gaże sięgające 2,5 mln, $. I stało się! W dniu 8 marca 1971 roku w Madison Squere Garden doszło do tego jakże pamiętnego pojedynku. Starcie było niezwykle zacięty, na głowę Alego spadały ciosy, po których większość bokserów padało. Frazier również obrywał, co było widać po jego rozbitej twarzy. Jednak tego wieczoru był nie do zatrzymania. Szedł na Alego i obijał jego korpus co go osłabiło w późniejszych rundach. W 15 rundzie tej wspaniałej walki Joe Frazier swoim firmowym lewym sierpem ściął z nóg Alego, cios ten jest uznawany za jeden z najsłynniejszych w historii boksu. Ali zdołał wstać, ale po brutalnych 15 rundach to Joe Frazier zasłużenie wygrał na punkty i zszedł z ringu jako Niekwestionowany Mistrz Świata Wagi Ciężkiej. To była pierwsza porażka Alego w karierze. Walka była tak wyczerpująca, że dopiero rok później „Smokin Joe” bronił dwukrotnie tytułu.
Frazier vs Foreman
Frazier vs Ali II i III
Rok później po wygranej z Joe Bugnerem doszło do rewanżowej walki z Alim. Zwycięzca miał się zmierzyć o tytuł z George’m Foremanem. Po także zaciętym i emocjonującym pojedynku tym razem na punkty wygrał Muhammad Ali. W następnych walkach Joe pokonał Jerry’ego Quarry i Jimmy Ellisa, rozbudzając oczekiwania co do rozstrzygającego pojedynku z Alim, tej jednej z największych w historii boksu rywalizacji.
W październiku 1975 roku, w gorącym i dusznym powietrzu Quezon City na przedmieściach stolicy Filipin Manilii, doszło do walki i 14-stu, chyba najbardziej brutalnych i dramatycznych rund w historii boksu, określanych później jako „Thrilla in Manila”. Obaj czempioni pokazali niespotykane zasoby odwagi, serca do walki i woli przetrwania. Ali wspominał później, że „Fraizer uderzał tak mocno, że w pewnym momencie przestałem już odczuwać nawet ból, nic nie widziałem i nie słyszałem, czułem jakbym był w ciemnym pokoju bez wyjścia ale wiedziałem, że nie mogę się poddać, nie ja”. Po dziesiątej rundzie po której Ali był bliski poddania się, (wspominał „myślałem wtedy, że umieram„), niemalże nadludzkim wysiłkiem zdołał wygrać kolejne trzy rundy skłaniając słynnego Eddi’ego Futcha do poddania na wpół niewidomego i zmaltretowanego Joe Fraziera po morderczej 14 rundzie, pozostawiając spekulacje co by się stało gdyby Frazier wyszedł do ostatniej rundy. Powiedział wtedy do Fraziera: „Nikt chłopie nie zapomni tego co tu zrobiłeś! Byłeś wielki!”. Dramaturgię podnosi fakt, iż w tej samej przerwie Ali prosił Angelo Dandee o zdjęcie rękawic. Ten pojedynek skłonił zwycięzcę do wielokrotnego podkreślania, iż ” Bez niego (Fraziera) nie byłby nigdy tym kim jest”. Jak zawsze zarozumiały i kpiący z rywala mistrz, przeprosił w szatni syna Fraziera – Marvisa za to, że obrażał jego rodzinę i ojca. Mimo, wielu przyjaznych gestów obu bokserów po zakończeniu kariery, Frazier zawsze czuł urazę do Alego za wszystkie niemiłe słowa wypowiedziane w jego kierunku.
Zakończenie kariery
Po tej walecznej przegranej Frazier walczył jeszcze dwukrotnie. W czerwcu 1976 roku, przegrał w 5 rundzie, rewanż z Georgem Foremanem. Powrócił jeszcze na ring w 1981 roku, staczając remisowy pojedynek z Floyd’em Cummingsem. Po tej walce definitywnie rozstał się z boksem.
Po za ringiem
Joe Frazier to zdecydowanie jeden z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej, walczył w „królewskich” czasach boksu, kiedy nie było słabych rywali, a mistrzem nie mógł zostać byle przeciętniak. Przegrał jedynie z Muhammadem Alim i George Foremanem. Jego niesamowite walki z Alim to historia boksu, i mimo iż ostatecznie z nim przegrał, to może się czuć wygranym, on sam był przeświadczony o tym, że żadnej walki z Alim nie przegrał. Syn Joe – Marvis, poszedł w ślady ojca, lecz nie osiągną niczego znaczącego w boksie. Joe Frazier jest członkiem International Boxing Hall of Fame oraz World Boxing Hall of Fame. The Ring i The Associated Press uplasował go na ósmym miejscu wśród najlepszych bokserów wszech czasów wagi ciężkiej. Walki z udziałem Joe Fraziera aż 4-krotnie były uznawane za walki roku. Trenował młodych adeptów boksu, w swojej sali treningowej. Zmarł niespodziewanie na raka wątroby w wieku 67 lat. Za jego zdrowie modlił się jego słynny rywal – Muhammad Ali, który mimo słabego zdrowiał był na jego pogrzebie.