Jack Dempsey, (właśc. William Harrison Dempsey), ur. 24 czerwca 1895 r. w Manassa w stanie Kolorado, zm. 31 maja 1983 r. Pierwszy tak popularny i medialny mistrz boksu, symbol popkultury owego okresu. Dysponujący niezwykle silnym uderzeniem, uznawany za jednego z najlepszych bokserów wszech czasów wagi ciężkiej.
Jack Dempsey urodził się w rodzinie o szkocko-irlandzko-indiańskich korzeniach. Od najmłodszych lat był zmuszany do ciężkiej fizycznej pracy zarobkowej, imał się różnych zajęć i jak wielu w tamtych czasach, prowadził wędrowny tryb życia. W wieku 19 lat spróbował swoich sił w boksie. Prócz dużej siły fizycznej i wytrzymałości miał wielki instynkt walki. Zaskakiwał rywali bardzo szybkimi atakami już od pierwszego gongu, wiele walk wygrywał już w pierwszej rundzie. Był jednym z pierwszych mistrzów walki w zwarciu, zadawał całe serie bardzo szybkich i silnych ciosów na korpus przeciwnika, zmuszając go do opuszczenia gardy i odsłonięcia głowy. Bardzo dobrze opanował też sztukę balansu ciałem, co przy jego szybkości czyniło go trudnym do trafienia. Sumiennie przygotowywał się do poważniejszych walk, trenując specjalnie przed nimi po kilka tygodni.
Pierwsza udokumentowana walka Dempseya odbyła się 17 sierpnia 1914 roku i zakończyła remisem w sześciu rundach. Dempsey przybrał pseudonim Kid Blake i zaczął poważnie trenować, pozyskał także menadżera – Andy’ego Malloya, który był zarazem jego sparingpartnerem. Od listopada 1914 roku rozpoczął serię występów na ringach stanów Utah, Kolorado i Nevada; wiele walk wygrywał przez nokaut (także w pierwszych rundach) i czynił stałe postępy. Kiedy w czerwcu 1916 roku zawitał pierwszy raz do Nowego Jorku miał na koncie 28 walk, z których 18 wygrał przez nokaut a tylko jedną przegrał. Po stoczeniu tam dwóch dobrych, 10-rundowych walk „no decision”(walka na określoną liczbę rund w której nie wyłania się zwycięscy, o ile walka nie skończy się przed czasem, takie walki były ów czas powszechne), ze znanymi pięściarzami, dostał propozycję wystąpienia przeciwko komuś ze ścisłej światowej czołówki. W grę wchodzili Sam Langford albo Ed „Gunboat” Smith, jednak nie przyjął tych ofert. W międzyczasie zrezygnował z przybranego pseudonimu i zaczął występować jako Jack Dempsey – chciał nawiązać do jednego z największych pięściarzy XIX wieku, Jacka „The Nonpareil” Dempseya; nie wiedział wtedy jeszcze, jak bardzo sam przyćmi go swoją sławą. Przez dziennikarzy nazywany był „Manassa Mauler”, czyli „Młociarz z Manassa”.
Droga do walki o mistrzostwo
W tym, że walka z bokserem formatu Langforda byłaby jeszcze przedwczesna, Dempsey utwierdził się kilka miesięcy później; 13 lutego 1917 roku doznał bolesnej porażki z weteranem ringu „Firemanem” Jimem Flynnem już w pierwszej rundzie. Po tym zdarzeniu przeniósł się do Kalifornii, gdzie do końca roku doskonalił swój kunszt. Tam też spotkał się z „Gunboat” Smithem i pokonał go na punkty w krótkiej, 4-rundowej walce. Zrewanżował się także Flynnowi; dokładnie w 1 rok i 1 dzień po poprzedniej klęsce ciężko go znokautował w pierwszej rundzie. Był już wówczas w pełni ukształtowanym bokserem i mógł śmiało mierzyć się z najlepszymi, co też zaczął wkrótce regularnie czynić. Większość z tych walk kończyła się już po kilkudziesięciu sekundach nokautami na jego rywalach, co postawiło Dempseya w ścisłej amerykańskiej czołówce. 27 lipca 1918 r. w najważniejszej jak dotychczas walce swojego życia, zmierzył się z Fredem Fultonem. Fulton był wówczas uważany za jedynego pięściarza, który mógłby odebrać tytuł mistrzowski Jessowi Willardowi; niewiele ustępował mu warunkami fizycznymi (miał 195 cm wzrostu i ważył ok. 115 kg) i miał na rozkładzie prawie całą ówczesną czołówkę. Do walki z Dempseyem przystępował więc jako faworyt. Zakończyła się ona jednak błyskawicznie – w 23 sekundzie było już po wyliczeniu Fultona. Jack Dempsey był od tego momentu głównym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Dziennikarze nadali mu przydomek Tiger Jack.
Jack Dempsey vs Jessem Willardem
Do spotkania z Willardem doszło 4 lipca 1919 roku w Toledo w stanie Ohio, w obecności ponad 19 000 widzów; zaczęło się o godzinie 16. w ogromnym, 35-stopniowym upale. Dempsey rozpoczął jak zwykle od szybkiego, nieprzerwanego ataku, czym kompletnie zaskoczył mistrza; w ciągu pierwszej rundy siedmiokrotnie powalił mistrza na deski. Atmosfera na widowni była tak gorąca, że nie usłyszano gongu na przerwę i sędzia wyliczył Willarda do 10. Kiedy pomyłka wyszła na jaw walkę kontynuowano, po kolejnych dwóch rundach sekundanci poddali Willarda. Doznał on złamania pięciu żeber, stracił sześć zębów; do końca życia uważał, że walka była nieczysta i że Dempsey musiał mieć coś twardego w rękawicach. Była to zarazem pierwsza walka w USA, w której poza arbitrem ringowym było wyznaczonych również dwóch innych sędziów, którzy mieli ewentualnie rozstrzygnąć ją na punkty.empsey vs Carpentier
Jako mistrz świata Dempsey występował już dużo rzadziej, z jednej strony nie musiał tak często, bo jego honoraria były teraz bardzo wysokie, z drugiej zaś strony coraz trudniej było znaleźć mu odpowiednich rywali. W dwóch kolejnych walkach w obronie tytułu znokautował pretendentów; Billy’ego Miske i Billa Brennana. Czołowy menadżer tamtego okresu postanowił zorganizować mu walkę z Georgesem Carpentierem, który dominował wówczas w Europie; był co prawda przedstawicielem wagi półciężkiej, ale nie unikał walk z dużo cięższymi rywalami i był Mistrzem Europy Wszechwag. W 1920 roku przyjechał do Ameryki i zdobył tam tytuł Mistrza Świata Wagi Półciężkiej. Aby zwiększyć zainteresowanie tą i tak ciekawie zapowiadającą się walką, zorganizowano wielką kampanię reklamową. Powrócił termin „walka stulecia”, użyty kiedyś do określenia walki Jacka Johnsona z Jimem Jeffriesem. Dempseyowi, Carpentiera przedstawiano jako bohatera wojennego, irytowało to trochę Dempseya, który nie służył w wojsku. Wybudowano specjalnie nowy stadion na ponad 80 000 miejsc w Jersey City. Termin walki ustalono na 2 lipca 1921 roku i zakontraktowano ją na 12 rund. Dempsey był o 5 cm wyższy i o 10 kg cięższy od Carpentiera, w zakładach faworytem był Dempsey w stosunku 3:1. Amerykanin, wyraźnie górujący nad rywalem siłą, próbował rozpocząć pojedynek w swoim stylu od gwałtownego ataku, został jednak kilkakrotnie mocno trafiony i musiał walczyć ostrożniej. W trakcie drugiej rundy Francuz doznał podwójnego złamania kości prawej dłoni i nie mógł już zadawać ciosów tą ręką. Dempsey szybko połapał się i przeszedł do natarcia, w trzeciej rundzie wyraźnie już dominował, a w czwartej znokautował Carpentiera. Mimo porażki Francuz zdobył powszechne uznanie. Carpentier i Dempsey pozostali przyjaciółmi do końca życia. W tej walce ustanowiono rekord frekwencji na trybunach – sprzedano 81 145 biletów, a zysk pierwszy raz przekroczył milion dolarów, i to znacznie (1 789 238 dolarów).
Era Dempseya
Wygrana walka z Carpentierem stworzyła Dempseyowi opinię boksera „nie do pokonania” i otoczyła go wielką sławą, z której w pełni zaczął korzystać. Boksował już bardzo rzadko, stając kilkakrotnie w obronie tytułu i udzielając pokazówek, często po kilka jednego wieczoru. Na przykład w 1923 roku, przed zaplanowaną na 4 lipca walką z Tommym Gibbonsem (zwycięstwo na punkty w 15 rundach) stoczył w czerwcu w ciągu czterech dni 11 walk. Żaden z amerykańskich rywali nie był mu w stanie zagrozić; ten okres w boksie nazwano „Erą Dempseya”.
„Runda wszech czasów”
Niebezpieczeństwo nadeszło jednak z innej strony; w Ameryce pojawił się argentyński pięściarz Luis Angel Firpo, który szybko uzyskał przydomek „Dziki byk z pampasów„. Szedł od zwycięstwa do zwycięstwa, pokonując wielu utytułowanych rywali, między innymi byłego mistrza świata Jessa Willarda przez nokaut w 8. rundzie. A że warunkami fizycznymi znacznie górował nad Dempseyem (o 5 cm wyższy i cięższy) stał się realnym zagrożeniem dla mistrza. „Tex” Rickard zorganizował im pojedynek, odnosząc przy tym kolejny wielki sukces finansowy (ponad 82 000 widzów i ponad milion dolarów zysku). Walka odbyła się 14 września 1923 roku w Nowym Jorku. Była bardzo krótka, ale dzięki niesamowitemu przebiegowi zdarzeń weszła na trwale do historii boksu. Zaraz po gongu Dempsey swoim zwyczajem doskoczył do rywala, nadział się jednak na potężną kontrę i osunął się na deski. Pozbierał się szybko i przeszedł do ataku, teraz on zaczął raz po razie posyłać Argentyńczyka na deski. W owym czasie przepisy nie nakazywały jednoznacznie aby zawodnik, który powalił rywala odchodził do narożnika, Dempsey więc czekał, aż Firpo zacznie się podnosić i natychmiast uderzał ponownie. Argentyńczyk, mimo że siedmiokrotnie liczony, otrząsnął się wreszcie i przeszedł do huraganowego ataku. Przyparł mistrza do lin i atakował szerokimi ciosami; jeden z nich trafił czysto w szczękę i Dempsey przechyliwszy się przez liny wypadł z ringu wprost na siedzących najbliżej dziennikarzy (zniszczył 4 maszyny do pisania, po walce odkupił je). W momencie, gdy Dempsey wrócił na ring arbiter odliczał „9”. Końcówka rundy przebiegła pod znakiem obustronnej wymiany potężnych ciosów. Widownia szalała, nikt do tej pory nie oglądał czegoś podobnego, rundę tę nazwano „rundą stulecia”, a biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły od tej pory w przepisach można śmiało powiedzieć, że była to „runda wszech czasów”. Okazało się jednak, że siły Argentyńczyka zostały poważnie nadwątlone, w drugiej rundzie wyraźnie już dominował Dempsey i znokautował rywala przed upływem pierwszej minuty drugiego starcia. Walka ta odbiła się szerokim echem w świecie bokserskim i stała się przyczynkiem do poważnych zmian w przepisach, dotyczących zachowania boksera, w momencie gdy rywal jest liczony.
Kariera filmowa
Dempsey vs Gene Tunneyem
Po zakończeniu kariery