Już za dwa dni kolejny polski pięściarz zawalczy o mistrzowski tyłu wagi ciężkiej. Będzie piątym bokserem po Gołocie, Sosnowskim, Adamku i Wachu, który dostąpi tego zaszczytu. Najbliższy zdobycia tytułu był oczywiście Andrzej Gołota, ale to zupełnie inna historia i inne czasy wagi ciężkiej. Walki o mistrzostwo wszechwag w wykonaniu pozostałych naszych pięściarzy pozostawiły wiele do życzenia. Trzeba jasno powiedzieć, że Albert Sosnowski mimo wielkiej determinacji ani przez sekundę nie zagroził Witalijowi Kliczce i obiektywnie rzecz biorąc nie miał prawa zagrozić, bo w walce ze starszym z braci Kliczko nie można nawet liczy na lucky punch, gdyż jak wiadomo ten miał szczękę z granitu, a do tego Sosnowski nigdy nie słyną z mocnego ciosu. Tak samo Tomasz Adamek był bez szans w starciu z Kliczko i nie mógł go pokonać z tych samych powodów co Sosnowski, do tego był jeszcze mniejszy i słabszy fizycznie od „Sosny”. Nie wiele inaczej ma się sytuacja w pojedynku Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką, choć z tym przynajmniej można liczyć na szczęśliwe trafienie w mało odporną szczękę, które w 5 rundzie tej walki miało miejsce, ale jeden cios na 12 rund to za mało. Trzeba jasno powiedzie, że jeżeli chodzi o umiejętności Wacha i młodszego z braci Kliczko dzielą ich lata świetlne, a szanse pokonania Władimira Kliczko były minimalne.
A jak się mają szanse Artura Szpilki w porównaniu do pozostałych trzech pięściarzy? Moim zdanie całkiem przyzwoicie! I mimo, że daleko mu do tego żeby być faworytem w tej walce, to ma on większe szanse na zdobycie tytułu niż Sosnowski, Adamek i Wach. Po pierwsze choćby dlatego, że Deontay Wilder nie jest żadnym z Kliczków i chodzi tu bardziej o styl niż możliwości i umiejętności. Z Wilderem można liczyć na jakiś lucky punch bo raczej nie ma granitowej szczęki a i trafić go nie jest tak trudno, co pokazała choćby walka z przeciętnym Ericem Moliną. Wilder bije bardzo mocne ale obszerne cepy i w między czasie można ulokować tam jakiś cios. Szpilka nie może też dać się szybko trafić jednym z potężnych ciosów Wildera, a sam musi zaskoczyć go jakimś szybkim mocnym ciosem. Artur Szpilka będzie miał największe szanse na zdobycie pierwszego dla Polski mistrzostwa wagi ciężkiej od czasów pamiętnych walk Gołoty. Będzie mu bardzo trudno ale szanse są. Jak wiadomo postać Artura Szpilki jest kontrowersyjna, jednak to Polak i ja szczerzę będę trzymał za niego kciuki!