Anthony Joshua pokonał Josepha Parkera w walce unifikacyjnej, i jest już w posiadaniu trzech z czterech najważniejszych pasów mistrzowskich w wadze ciężkiej( IBF, WBA, WBO). Pozostał mu tylko jeden pas do zdobycia WBC, w posiadaniu którego jest Deontay Wilder. Starcie obu pięściarzy było by historyczne, bo oto wyłonił by się niekwestionowany Mistrz Świata Wszech Wag. Przypominam, że ostatnim takim czempionem był Lennox Lewis. Malkontenci powiedzą, że Lewis nie był w posiadania pasa WBO, ale powiedzmy sobie szczerze, wówczas posiadacze tego pasa byli mistrzami „drugiej kategorii”. Tak więc walka po między Wilderem a Joshuą nie pozostawi żadnego cienia wątpliwości kto jest nr.1! To, dla boksu i kibiców tego sportu, będzie świętem, bo oto znowu będzie jeden król wagi ciężkiej jak za dawnych lat, za czasów Joe Luisa, Muhammada Alego, czy Mike Tysona.
W mojej opinii unifikacje uzdrawiają boks zawodowy, bo w natłoku federacji bokserskich, pasów srebrnych, złotych i super czempionów, zwykły kibic boksu się gubi. W sporcie, w każdej jego dyscyplinie, zwycięzca może być tylko jeden. Oczywiście wielce prawdopodobne jest, że potencjalny posiadacz wszystkich pasów będzie zmuszony któregoś z nich zwakować, bo nie będzie mógł wywiązać się z obowiązkowych obron, jednakże będzie jasne kto jest nr.1, i oby taki stan trwał jak najdłużej.
Roznie to bywa.Jak wygra wilder lub joshua to i tak ludzie beda wymyslac a co gdyby tak …(wygrany) zawalczył z tysonem albo z lenoxem albo z muhamedem i tak do usranej smierci.
Do tego teraz beda chcieli wypromowac furego bo wraca do boksu ciekawe co z nim bedzie
Niby każdy chce wiedzieć kto jest numerem 1 ale w rzeczywistości fani jarają się tym co jest przed walką, myślą co będzie gdy w ringu spotka się dwóch mistrzów… ale to jeśli chodzi o fanów. A jeśli chodzi przeciętnego Smitha/Kowalskiego/itd., to informacja o tym że został wyłoniony jeden mistrz na pewno przybliży go trochę do boksu. Jak zawsze są plusy i minusy