Władimir Kliczko jak wino?

 

Władimir Kliczko po raz enty bez większych problemów obronił swoje pasy mistrzowskie, tym razem ofiarą padł ambitny lecz ociężały Alex Leapai. Walka była jednostronna i skończyła się przed czasem w 5 rundzie.

Posypały się słowa uznania dla Ukraińca, że walczył bez zarzutu niczym zaprogramowany cyborg. Porównanie te wydaje się bardzo trafne bo Kliczko wygląda jak cyborg, ma siłę niczym cyborg, a na tle swoich rywali wydaje się wręcz nadczłowiekiem. Lata mijają(38 l) a on zdaje się być jak wino czym starszy tym lepszy, mimo lat nie traci swojej niszczycielskiej dokładności jak również szybkości.

Zawsze chcę aby ktoś go w końcu zdetronizował, ale zawsze też patrze na niego z uznaniem, bo mimo klinczów i ściągania rywali to i tak wygrywa walki zasłużenie i bezapelacyjnie. Leapai dostał walkę nieco z przypadku, ale powiedzmy sobie szczerze; przy Kliczce niemal każdy pięściarz wygląda podobnie…czyli bezradnie. Podziwiam go, ale ciągle się rozglądam kto go dzisiaj może pokonać? Jedyny pięściarz, który mógłby nawiązać walkę do David Haye, ale ten nie wiadomo czy wróci jeszcze do boksu, a nawet jeżeli to walka mogłaby wyglądać jak ta pierwsza. Tyson Fury? Nie ma szans! Łudzę się, że Deontay Wilder, bo ma siłę i warunki takie jak Władimir Kliczko, tyle, że nie walczył jeszcze z wymagający rywalem. Ciekawie się zapowiada Anthony Joshua, ale to jeszcze przyszłość. Jak na razie Władimir Kliczko może spać spokojnie.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *