Szykuje się „Wojna Polsko-Ruska”

 

 

27 września nasz jedyny zawodowy mistrz, Krzysztof Włodarczyk(49-2-1, 35 KO) ponownie wyruszy do Moskwy aby zmierzyć się Grigorim Drozdem(38-1, 27 KO). Przypominam, że to właśnie Drozd niemal rok temu zwyciężył przed czasem Mateusza Masternaka odbierając mu tytuł Mistrza Europy w wadze junior ciężkiej. Krzysztof Włodarczyk nie będzie miał łatwo Drozd to dobry pięściarz, nieustępliwy i silny fizycznie, dodatkowo będzie walczył przed własną publicznością. Ale historia pokazała, że nasz mistrz lubi walczyć na wyjeździe i bądź co bądź będzie faworytem w tej potyczce.

Ale to nie jedyna walka między Polakiem i Rosjaninem podczas tej gali, gdyż o pas WBA ma zawalczyć również Paweł Kołodziej(33-0, 18 KO), jego rywalem będzie twardy jak skała Denis Lebiediew(25-2, 19 KO). Zatem cytując słynną książkę Doroty Masłowskiej, szykuje się nam prawdziwa „wojna polsko-ruska”. Dodatkowo temperaturę podkręca sytuacja polityczna i emocji brakować na pewno nie będzie.

Jednak nie da się ukryć, że promotorzy obu stron postarali się tak zorganizować galę aby wilk był syty i owca cała. Dlaczego? Jasnym jest, że Paweł Kołodziej jedzie tam raczej po to aby przegrać( mowa oczywiście o zamysł strony rosyjskiej), natomiast Włodarczyk będzie faworytem i Rosjanie liczą się z tym, że ich podopieczny może przegrać. Choć patrząc ile razy w ostatnim czasie odwoływano walki z udziałem Kołodzieja, to i ta potyczka może nie dojść do skutku jak zwykle z niejasnych przyczyn.

Ale ja mam nadzieję, że do obu walk dojdzie i będziemy świadkami wielkich emocji i popisu siły Włodarczyka a i może niespodzianki z udziałem Pawła Kołodzieja.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *