Ostatnia szansa Powietkina

 

W sobotę walka Anthony’ego Joshuy (21-0, 20 KO) z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO) o trzy pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Zdecydowanym faworytem jest Brytyjczyk, jednakże Rosjanin to niezwykle doświadczony pięściarz z mocnym uderzeniem i dużymi umiejętnościami. W swojej karierze doznał tylko jednej porażki z Władimirem Kliczką, gdy ten przez niemal całą walkę faulował Powietkina nie dając mu rozwijać swoich groźnych akcji.

Powietkin, od momentu gdy zaczął karierą zawodową, był upatrywany na przyszłego mistrz świata. Lata mijały i dziś Rosjanin ma 39 lat i „prawdziwym”mistrzem nigdy nie był. Piszę prawdziwym, bo był posiadaczem pasa WBA, jednak tzw. regularnego gdyż super czempionem tej federacji był oczywiście Kliczko. Gdy nie udało się pokonać Ukraińca, Powietkin miał dostać kolejna szansę z nowym mistrzem Deontayem Wilderem. Wielu uważało, że Rosjanin pokona walczącego chaotycznie Amerykanina i zdobędzie upragniony tyłu mistrza wszechwag. Ale złoty medalista z Aten wpadł na dopingu i walka została odwołana. Owe kłopoty sprawiły, że przez jakiś był na cenzurowanym i nie mógł walczyć o największe tytuły chociażby z Josephem Parkerem, który był w posiadaniu pasa WBO i który z całą pewnością był w zasięgu „Saszy”. Sobotnia walka jest z całą pewnością ostatnią szansą Rosjanina na zdobycie Mistrzostwa Świata. Nie jest już w swoim szczycie formy, co choćby pokazał ostatnia walka, jednak może sprawić nieco problemów Joshule. Nie uważam, że będziemy świadkami jakieś niespodzianki, ale pewnym jest, że Powietkim da z siebie wszystko.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *