W dzisiejszej walce chyba wszyscy komentatorzy boksu i dziennikarze obstawiają zwycięstwo Anthony’ego Joshuę (24-1, 22 KO). Ale czy rzeczywiście Ołeksandr Usyk (18-0, 13 KO) jest na straconej pozycji? Pomimo swoich dotychczasowych dokonań w boksie zawodowym tj. bezdyskusyjne zdominowanie wagi cruiser i zdobyciu wszystkich pasów, pomimo zdobyciu wszystkiego jako amator?
Przypomnę, że boks Ukraińca wzbudzał niemal wyłącznie ochy i achy, a stylem porównywany był momentami do Muhammada Alego. Zdaniem większości to nie wystarczy na dużego silnego i potrafiącego boksować Joshuę. Jednak Usyk będzie chciał wszystkim udowodnić, że się mylą! Pokazać, że w sztuce boksowania jest na wyższym poziomie od Anglika, że jest szybszy, sprytniejszy i lepszy kondycyjnie. Walka o mistrzostwo wagi ciężkiej z takim rywalem jak Anthony Joshua to ostateczny test umiejętności i większego nie będzie! Jeżeli pięściarz z Ukrainy chce przejść do historii, to jest to właśnie ten moment. Jasne, być może będzie uważany za najlepszego junior ciężkiego, ale powiedzmy sobie szczerze, to nic w porównaniu do zdobycia tytułu mistrza świata wszechwag.
Anthony Joshua nie jest niezniszczalny, trafiony staje i traci szybkość i co już pokazała historia, można go pokonać. Nie sądzę aby to było łatwe zwycięstwo, szybciej wygrana na punkty. Jednak spodziewam się ciekawej walki i wcale niejednostronne, gdyż doświadczenie Usyka jest przeogromne. Przypomnę, że w boksie amatorskim stoczył 335 walk przegrywając tylko 15. Różnica warunków fizycznych jest duża, jak również samej siły ciosu, co może mieć najistotniejszy aspekt w tej walce.
Pojedynek można obejrzeć na żywo w platformie DAZN za 7,99 ( opłata miesięczna).